Mistrzostwo Polski w Turnieju BRD

Po wygraniu finału wojewódzkiego XLV Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym, zorganizowanego przez Polski Związek Motorowy, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Policję, drużyna z Czarnej udała się na finał krajowy do Bierzwnika (woj. Zachodniopomorskie). Jak zawsze wyjechaliśmy dzień wcześniej, aby na miejscu potrenować. Zostaliśmy zakwaterowani w malowniczym ośrodku nad niewielkim jeziorem. Spacerując alejkami wzdłuż jego brzegu “szlifowaliśmy” naszą wiedzę z przepisów ruchu drogowego. Szczególnie Emilka zadręczała mnie szczegółowymi pytaniami z tego zakresu, na które nie zawsze potrafiłem odpowiedzieć. Ale od czego są zaprzyjaźnieni opiekunowie innych ekip… W pokoju cała trójka doskonaliła udzielanie pierwszej pomocy. Nastawienie było bojowe, wszak, czego nie ukrywaliśmy, celowaliśmy w medal. Byliśmy zaliczani do grona faworytów, podobnie jak 6-7 innych drużyn.

6 czerwca, po uroczystym otwarciu Turnieju, wszyscy uczniowie pisali testy. Nie obawiałem się tej konkurencji, gdyż wiedziałem, że mam mocnych “teściarzy”. Nie przypuszczałem jednak, że spiszą się aż tak dobrze. Wszyscy rozwiązali testy (po 35 pytań) bezbłędnie, co jest wydarzeniem bezprecedensowym w historii Turnieju BRD w XXI wieku! Z wielkimi nadziejami oczekiwaliśmy kolejnego dnia zawodów. 

7 czerwca zaczęliśmy rywalizację od pierwszej pomocy. I ekipa spisała się świetnie zdobywając “maksa”, tj. 20 pkt. Następnie przyszła kolej na przejazdy w miasteczku ruchu drogowego. W tej konkurencji nie można stracić punktów, a jednak niektóre topowe drużyny pogubiły się. Ale nie drużyna z Czarnej – sędziujący przejazdy policjanci byli pod wielkim wrażeniem jazdy moich zawodników. I na koniec zostałą najtrudniejsza i najbardziej stresująca konkurencja – rowerowy tor przeszkód. Wylosowałem dla drużyny nr 15, więc byliśmy jedną z ostatnich ekip, które jeździły po torze. Z galerii obserwowali przejazdy opiekunowie innych ekip, więc stres był ogromny. Poziom był wysoki, toteż nie mogliśmy popełnić więcej niż 5 błędów. Pierwszy zakończył swój przejazd Adam – 2 punkty karne, potem na tor udała się Ania i w tym momencie moje serce zabiło mocniej, obawiałem się, że może przytrafić się jakiś niepotrzebny błąd, zwłaszcza, że Ania do końca leczyła kontuzjowane stopy, które ucierpiały podczas wycieczki w Bieszczady. Moje obawy okazały się płonne – Ania spisała się rewelacyjnie, popełniając tylko 1 błąd! Liderka drużyny – Emilka nie mogła być gorsza i zakończyła przejazd z takim samym dorobkiem punktowym. A potem była wielka radość…

Niezwykle dumni maszerowaliśmy po puchary, medale i nagrody. Drużynę z drugiego miejsca (Nowe Kramsko z woj. Lubuskiego) wyprzedziliśmy 1 punktem, a trzecią (Ropa z Małopolski) 4 punktami. Indywidualnie Emilka była trzecia, a Ania czwarta. To szósty złoty medal dla drużyny z Czarnej, było też 10 srebrnych i 2 brązowe.

Wielkie gratulacje i słowa uznania dla Emilki Piekarz, Ani Kizior i Adama Piekarza, w ciągu roku wykonali olbrzymią pracę, aby wejść na sam szczyt. To piękne ukoronowanie całej kariery.

opiekun drużyny – Jerzy Ostręga

Scroll to Top